niedziela, 13 września 2009

Człowiek to kula energii z dowodem osobistym.


Fantastyczne — w obydwu znaczeniach tego słowa.
Bywalcy kultury alternatywnej bądź przywiędłe dzieci-kwiaty nie muszą zapewne być Castanedzie przedstawiani — ten amerykański antropolog patronował niejednej podróży w głąb podświadomości, niejednokrotnie wspomaganej kontrkulturowymi roślinami.

Każdy, kto nie rozpoczyna dnia od sałatki z peyotlu, z zaciekawieniem zarejestruje fakt, że Carlos Castaneda po zakończeniu studiów spisał znaczną liczbę książek dokumentujących nauki meksykańskiego Indianina, który rozpoznał w naukowcu odpowiedni materiał na szamana i rozpoczął proces zaznajamiania go z nauką
czarowników-naguali.

Książki te robią potężne wrażenie kompletnym brakiem egzotyki. Przyzwyczajeni do bajdurzenia w stylu new-age, łatwo zaszufladkujemy starego Juana Matusa jako kolejnego egzotycznego guru, kolekcjonera wcieleń i Rolls-Royce'ów prezentowanych mu przez wiernych wyznawców. Nic podobnego jednak nie jest uprawnione.

Choć przekazywane Castanedzie informacje stoją w całkowitej sprzeczności z rozumem, nie można uczciwie zarzucić im niewiarygodności. Osobowość starego nauczyciela robi wrażenie swoją rzeczowością i zupełnym brakiem chęci przypodobania się odbiorcy (co nie jest możliwe w przypadku guru zarabiających swą mądrością na luksusowe życie).

Poprzez rozmowy antropologa z szamanem wyłania się zdumiewający obraz człowieka, który uważa, że zyskał pewną wiedzę o prawdziwej naturze człowieka i świata, ale nie ma pojęcia, skąd jedno i drugie pochodzi, bądź jak jest zbudowane. To samodyscyplina, której nie spotyka się w żadnej religii ani nauce (ta, jak wiadomo, jest zawsze tylko 70-90 lat od wyjaśnienia wszystkiego).

Rezerwa i świadomość własnej niewiedzy, jaką wykazuje czarownik wobec odkryć, jakie mu się przytrafiły, jest niezwykle autentyczna. Warto więc wysłuchać wszystkich uwag o polach energii i tym podobnych irracjonalizmach choćby dlatego, że analizy te są źródłem wielu bardzo trafnych wniosków dotyczących najbardziej prozaicznych sfer życia. To niepokojące, bo zła metoda nie powinna prowadzić do tak celnych wniosków.

Spotkanie Castanedy z reprezentantem pradawnej magii to ciekawostka etnograficzna, psychologiczna i naukowa w ogóle; atrakcja dla każdego, kto interesuje się choć jedną z tych dziedzin.
Stary adept wędrówek poza rzeczywistością posiada umiejętność prezentowania całkowicie pozarozumowej wiedzy w racjonalny
i poukładany sposób. To cecha, która czyni każdą z książek Castanedy wartą uwagi również tych, którzy wierzą w świat, z którego stary szaman tak często się śmieje.

Brak komentarzy: