
Jednej tylko rzeczy nie potrafili zniszczyć amerykańscy filmowcy.
Życiorysami zmarnowanych aktorów brukowane jest piekło reżyserów i producentów, każących (karzących?) wybitnym młodym ludziom przyjmować rolę przysłowiowej paczki chrupek. W tym przypadku, była to postać człowieka przebierającego się w plastikowy kostium nocnego zwierzęcia oraz jego, niewiele bardziej przemyślanego, kolorowo ubranego adwersarza-psychopaty.
Tak jak trudno spodziewać się czegoś innego niż szczęśliwe zakończenie, nie jest zaskoczeniem zajmujący początek i usypiająco rozwlekła reszta. To chyba już specjalność kina z USA, dobrze pokazująca priorytety w branży: klient ma kupić bilet i wytrzymać w kinie tyle czasu, by nie przysługiwał mu już zwrot pieniędzy. Dokładnie tak długo fabuła filmu "Batman - mroczny rycerz" trzyma się w jednym kawałku. Cała reszta wygląda jak przypadkowe seny z wielu innych filmów podobnego typu, pocięte i zmontowane ręką szaleńca.
Szaleniec - to ważne w tym filmie słowo; to jego jedyna zaleta bez trudu przeważająca liczne wady. Gdyby nie oszałamiający Heatha Ledger w roli Jokera, nie było by zupełnie co napisać o tej dziecinnej i udziwionej produkcji; zdarzył się jednak jeden z tych niezwykłych przypadków, gdy w tłumie hollywoodzkich chciwców czekających w kolejce na castingu przemknął się prawdziwy artysta.
Postać Jokera - psychopatycznego mordercy - przytłacza i przeraża; podczas gdy Jack Nicholson w tej roli przedstawiał pozbawioną hamulców i moralności inteligencję, Ledger stworzył niemal już nie człowieka, zupełnie zniszczonego i opętanego chęcią niszczenia innych. To psychologiczna ruina, niezdolna do jakichkolwiek racjonalnych działań; wrak człowieka, który opuścił ludzką społeczność. Trudno to oglądać bez mieszaniny litości i odrazy.
Oraz zachwytu - przecież to tylko aktor!
Była to ostatnia rola Ledgera, który zmarł w wyniku przedawkowania usypiających proszków; wystawił sobie nią pomnik, nie umniejsza to jednak przejmującego wymiaru tej tragedii, która stała się - witamy w popświecie - elementem promocji filmu.
Mroczna historia, kiepski film, genialna rola.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz