
Czad – kraj wypełniony górami piasku, kurzu i problemów. Wśród chaosu co chwila wybuchających konfliktów, biedy i braku perspektyw poznajemy młodego człowieka wysłanego przez swego ojca, aby zemścił się na mordercy, kacie ich rodziny z czasów wojny domowej. Gdy znajduje się - znajdującego się już w podeszłym wieku - oprawcę, nic nie okazuje się być takie proste, jak było planowane. Dawny sadysta, który nie mógł wiedzieć o prawdziwej misji chłopca, przyjmuje go z najwyższą otwartością, ofiarowując mu pracę, wyżywienie i ojcowską niemal miłość. Udręczony, zniszczony ciężką, samotnie wykonywaną pracą, w niczym nie przypomina potwora, o którym opowiadał mu rodzic. Psychologiczna zawiłość tej sytuacji powiększa się z każdym tygodniem i można podejrzewać, że proste rozwiązanie się już nie pojawi.
O tym właśnie jest film „Daratt”. Emanujący autentyczną, daleką od egzotycznego kiczu atmosferą Czarnego Lądu, opowiada nam wstrząsającą, psychologiczną historię, która mogłaby wydarzyć się przecież wszędzie i zawsze. Być może jednak w innym czasie i miejscy nie zostałaby tak świetnie zagrana, wspaniale napisana i zrealizowana ze smakiem, który nie tak znowu często zdarza się w kinematografii, zawsze podatnej na tanie, melodramatyczne efekty. Godne podziwu i obejrzenia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz