piątek, 29 lutego 2008

Przeszłość nie jest OK.


Jeśli prawa ewolucji działają, to działają zawsze. Jeśli się nie mylą, to również homo sapiens funkcjonuje według ich założeń. Ma to bardzo liczne, w większości poważne, konsekwencje. Na przykład taką: kiedyś wszystko było gorsze. Z biegiem epok, z każdym tysiącleciem owe gorsze wszystko stawało się coraz lepsze i lepsze. Nieudane, chybione formy umierały, każdy ich następca i następczyni był krokiem naprzód ku nieskończenie odległej nieskończonej doskonałości. Tak dziać się powinno z większością rzeczy w przyrodzie; jesteśmy jej częścią, więc niepostrzeżenie dla nikogo doskonalimy się nieustannie. Pięknieją kobiety, pięknieją mężczyźni; zasady naturalnego doboru i eliminacji nie mają litości dla osób biednych, brzydkich i nieciekawych. Pomimo wielu anomalii i cywilizacyjnych wynaturzeń hamujących ten proces, doskonalenie się ludzkości nigdy się zatrzyma. Stajemy się też coraz chytrzejsi; filmy w kinach muszą być coraz bardziej skomplikowane, by kogokolwiek zabawić. Bez odwróconej chronologii ani rusz; nawet reklama musi być wyrafinowana jak barokowy wiersz, by komukolwiek się coś zachciało.Wszystko składa się z coraz większej i większej ilości elementów, narzędzia są coraz bardziej zawiłe, podobnie jak nasze zachowania i metody rozumowania. Postęp nie zatrzymuje się nawet na tydzień. Nieśmiało, ale i z nadzieją, chciało by się wierzyć, że przyszłość dalej będzie kształtować się w tym duchu. Aż trudno sobie wyobrazić, jak bardzo będziemy seksowni za dziesięć tysięcy lat!

Brak komentarzy: