niedziela, 1 kwietnia 2012

Oryginalny System Rzeczywistej Oceny Naukowej, czyli OSRON

Ocena 7/10 – co to niby znaczy?! Że poszło na niego 70% widzów? Że dostał 7/10 nagród? To jakieś żarty. Mało śmieszą, więc czas je skończyć. Skończone z tym zostanie w tym właśnie wpisie. Nowy system oceniania filmów zmieni wszystko, wszystko ulepszając.

Dosyć semantycznego bałaganu, mówimy «nie» chaotycznym i niepomocnym rankingom! Wszystkie te kropki i słoneczka, którymi próbuje się oddzielić arcydzieła od filmów Cezarego Pazury, niewiele się przydają na co dzień. Na co dzień istotne są bowiem zupełnie inne cechy, według których dokonuje się wyboru. Nie zawsze ten sam film będzie tak samo wartościowy – zależy to od tego, kto i po co chce go obejrzeć. Na tej względności – ale nie relatywizmie bazuje system OSRON, czyli Oryginalny System Rzeczywistej Oceny Naukowej.

Od dziś, każdy film na ziemi będzie oceniany SZEŚCIOCYFROWĄ LICZBĄ, która powie wszystko, co powinno być powiedziane. Składa się ona z trzech skal od 1 do 10, mówiących o trzech całkowicie odrębnych, choć czasem mogących występować razem właściwościach danego dzieła. W rzeczywistości bowiem, nie interesuje nas przecież nie tzw. jakość czy wartość filmu, bo to są abstrakcje nie do uchwycenia, tylko kilka istotnych faktów:
A) czy film warto zobaczyć z jakiegoś konkretnego powodu? To trudne pytanie – dotyczy ogromnej ilości filmów, które, choć wcale nie pozostaną w pamięci ludzkości, wywierają swój wpływ na własną epokę, pomagając miło, czasem pożytecznie spędzić popołudnie, oraz rozwinąć wrażliwość albo wiedzę. Tutaj punkty przyznaje się Tutaj punkty przyznaje się filmom, które warto jest zobaczyć, ale nie ma wiele sensu wracać do nich za 10 lat.
B) czy film da się obejrzeć ze znajomymi? Mówimy o ciekawym, niekoniecznie głupim (choć tutaj to obojętne) spędzeniu czasu, przy założeniu, że mogą to być różni ludzie, niektórzy są zmęczeni, nadambitni itp.
C) czy film potrafi zmienić życie? To jeden z najważniejszych wskaźników mówiących o pracy geniusza. Jeśli film umie wpływać i poruszać ludzi, jeśli zmienia ich decyzje i sposób patrzenia na świat, nie warto pomijać tego tylko dlatego, że posiada jakieś rozmaite wady w mniej zasadniczych kwestiach (np. aktor-debiutant nie dźwiga roli z odpowiednią sprawnością). Zmiana życia – to istota prawdziwie wielkiego kina (ale wcale niekoniecznie dobrych filmów w ogóle)

Nie komplikujemy zanadto – po prostu, zamiast jednej nic nie mówiącej liczby, dajemy ciąg trzech, który mówi wszystko. Ich suma – albo średnia ważona – może być dobrą i ciekawą informacją o ogólnym potencjale danej produkcji, ale jeśli interesuje nas jakaś jedna, specyficzna cecha (np. potrzebujemy filmu do popisania się przed dziewczyną z UW albo do obejrzenia z kolegami z drużyny), zespolona liczba ORSON wybawi nas z kłopotów niczym dobry policjant przybyły do miasta ze wsi! W hołdzie wielkiej postaci kina, Osronowi Wellsowi, nazywaliśmy nasz system skrótowcem, który ewokuje to wielkie nazwisko, nawiązując do jego nazwiska właśnie (czy raczej precyzując dokładniej, imienia).

Przykłady zastosowania Systemu:
• „John Carter” — liczba OSRON 000600, czyli pełne zero za czynniki A i C, oraz 6 punktów na 10 przy kwestii B (oglądanie ze znajomymi). Film zbliża się do głębin nędzy, ale z uwagi na swoją determinację w dążeniu na dno, potrafi dostarczyć rozrywki osobom pijanym, znającym się na kinie oraz lubiącym studiować szczegóły takich marginesowych produkcji (uwaga – konieczna jest kombinacja tych trzech cech; jedna lub dwie to za mało).
• „Underground” — liczba OSRON 090909. Nie przyznaję mu kompletu dziesiątek tylko dlatego, by zostawić to sobie na film, który może kiedyś zostanie nakręcony jeszcze za mojego życia. Na dzień dzisiejszy, jest to najwspanialszy film świata, nie ma wad, łączy za to rzadko spotykane razem zalety: rozrywkę, poezję i piękno wizualne, oraz życiową mądrość.

Już po tych przykładach widać, jak łątwo jest odróżnić od siebie filmy, które są dobre z zupełnie różnych powodów, i bez odpowiedniego wprowadzenia mogą okazać się mało skuteczne w działaniu. System ten, przy wszystkich swoich zaletach, może i powinien zastąpić wszystkie pozostałe: gwiazdki, kropki, patysie oraz wszelkie nie regulowane wymogami rozumu klasyfikacje liczbowe. Niech więc służy Społeczeństwu najlepiej jak potrafi; w trosce o to, by żadne przeszkody nie przeszkodziły temu dziełu, system udostępniany jest na licencji Open Source®, co pozwoli na jego dalszy rozwój i ulepszanie (choć to już właściwie niemożliwe).

Podpisano,
Polski Instytut Co Za Różnica Przecież To Z Budżetu Państwa


PS Choć wpis ma charakter żartobliwy, system jest jak najbardziej serio. Proszę więc jedynie zmienić mu nazwę i upowszechnić na całym świecie.

2 komentarze:

Marcin Gorycki pisze...

Underground? WTF?

projektwysocki pisze...

Leave „Underground” alone!